Sądy obywatelskie

Miasto: ogólnopolskie
Data utworzenia: 21 czerwca 2022 09:46

Sąd obywatelski (ang. citizens jury) to technika konsultacji społecznych wymagająca pracy niewielkiej grupy osób, które nie są ekspertami w danej sprawie. Osoby te pracują na zasadach zbliżonych do pracy ławników sądowych - rozpatrują sprawę i wydają odpowiedni werdykt. Taki proces trwa 2-4 dni.

Metoda

Technika sądów obywatelskich stosowana jest do podejmowania decyzji w sprawach spornych i aktualnych. Metoda ta nie polega na oddaniu w ręce obywateli kwestii rozstrzygnięcia danego sporu, lecz raczej na wspieraniu władz w podjęciu właściwej decyzji. Najczęściej skład sędziów to grupa 12-16 osób, możliwe najlepiej odpowiadająca strukturze społeczności. Na przygotowanie całego procesu potrzebne są zazwyczaj 2-3 miesiące.

Przebieg


Osoby wytypowane jako sędziowie uzyskują materiały opisujące różne sposoby rozwiązania danego problemu. W trakcie "rozprawy" mogą wysłuchiwać stron i świadków, zadawać pytania, tak aby wybrać najlepszą opcję. Po zapoznaniu się ze wszystkimi uwagami i pomysłami innych uczestników sędziowie pracują nad sformułowaniem rekomendacji.

Historia

Pierwotnie technika została opracowana przez Jefferson Center (USA, 2004 rok), który wydał podręcznik poświęcony wyłącznie tej metodzie. Technika była wielokrotnie wykorzystywana za granicą m.in. w 1996 roku w Hanowerze (Niemcy) przy reformie systemu transportu miejskiego, w 1998 roku w Lavenmouth (Wielka Brytania) przy ustalaniu sposobów zapewnienia opieki dla osób nieuleczalnie chorych czy w Lewisham (Wielka Brytania) przy opracowywaniu polityki przeciwdziałania społecznym i indywidualnym skutkom zażywania narkotyków.

Konsultacje metodą sądu obywatelskiego w Poznaniu

  • Inicjatywa - Sąd obywatelski w sprawie ruchu drogowego na ulicy Umultowskiej w Poznaniu
  • Czas - październik–grudzień 2011 roku
  • Temat sporu Ulica Umultowska mieści się w sąsiedztwie cennych przyrodniczo terenów zielonych zwanych Stawami Umultowskimi, które stanowią obszar rekreacyjny dla okolicznych mieszkańców. Jednocześnie jest ona jedną z głównych ulic dojazdowych dla osiedla Różany Potok, a także przebiega przez tereny należące do Uniwersytetu Adama Mickiewicza. Podczas przeprowadzania konsultacji miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego tych terenów wyraźnie wyodrębniły się dwa przeciwstawne stronnictwa: jedna z grup optowała za zamknięciem ulicy dla ruchu pojazdów ze względu na bliskość obszarów zielonych, druga  zaś chciała, by pozostawić ulicę przejezdną, a także by utwardzić ją i przystosować do zwiększającego się ruchu.
  • Przygotowania - Urzędnicy swoje przygotowania do przeprowadzenia sądu obywatelskiego zaczęli od wyodrębnienia stron sporu. W pierwszej kolejności zaproszono osoby, które wypowiadały się podczas wcześniejszych spotkań czy pisały wnioski. Takie samo rozwiązanie przekazano do przedstawicieli najbardziej zaangażowanych instytucji w tym sporze: Uniwersytetu Adama Mickiewicza, rady osiedla Umultowo oraz Polskiego Towarzystwa Ochrony Przyrody "Salamandra". Początki nie były łatwe, zwolennicy utrzymania ruchu drogowego od razu zgodzili się na przystąpienie do procedury, zaś zwolennicy zamknięcia ulicy odmówili udziału. Do urzędu miasta wpływały zapytania i oskarżenia o stronniczość, spowodowane obawami, że jakiekolwiek odstępstwa od klasycznej procedury sądu obywatelskiego będą miały niekorzystny wpływ na wynik konsultacji. Urzędnicy Biura Kształtowania Relacji Społecznych odpowiadali oficjalnie na wszystkie zarzuty, merytorycznie uzasadniając wszystkie swoje decyzje. 
  • Ławnicy - Dobór ławników został zlecony zewnętrznej firmie niezaangażowanej w proces. Ławnicy, którzy mieli wysłuchać stron i podjąć decyzję, zostali wybrani spośród mieszkańców innych dzielnic Poznania. Dobierając ławników starano się zachować strukturę demograficzną miasta: uwzględniano takie same proporcje liczby kobiet i mężczyzn, ich wiek czy wykształcenie. W tak wyznaczonych ramach losowano nazwiska uczestników. Każdy z ławników otrzymał wynagrodzenie, było ono zaś na tyle niewielkie, by mieć pewność, że ławnicy nie kierowali się tylko motywacją finansową. By zwiększyć szansę pozyskania ławników, zadecydowano też, że każdy z nich będzie zaangażowany w proces wyłącznie w dniu sądu przez około 3-4 godziny przebiegu procesu. Wcześniej obowiązkiem ławnika było przeczytanie nadesłanych przez urząd materiałów, pominięto zaś etap wizji lokalnej - pomimo to kilkoro z ławników z własnej inicjatywy udało się wcześniej na ulicę Umultowską. 
  • Materiały dla ławników - Biuro Kształtowania Relacji Społecznych wraz z moderatorką przygotowało materiały informacyjne dla ławników po to, by przystępując do procesu, znali już sytuację i w trakcie przebiegu rozprawy skupili się na argumentacji stron. Materiały opisywały teren i warianty dalszego postępowania z ulicą Umultowską, bez żadnych argumentów za którymkolwiek z nich lub określania preferencji urzędu. Na tym etapie głównym zadaniem moderatorki i urzędników było zadbanie o to, by tekst informacyjny dla ławników był zwięzły i jak najbardziej obiektywny i neutralny. Usuwano wszystkie określenia wartościujące, które mogłyby zaburzyć obiektywność osądu ławników. Przedstawiono wyłącznie fakty i uwarunkowania, które urząd i strony uznali za ważne dla procesu. Materiały zostały rozesłane do ławników dopiero po uzyskaniu akceptacji od każdej ze stron sporu.
  • Debata - W tym samym czasie zwolennicy i przeciwnicy zamknięcia ulicy Umultowskiej dla ruchu przygotowywali się do wystąpień podczas obrad sądu. Dołożono starań, by wystąpienia były wyważone – każda ze stron była reprezentowana przez dwa głosy (mieszkańców i instytucje), każda otrzymała również tyle samo czasu na wystąpienie. Za pomocą prasy, radia i telewizji oraz internetu informowano o debacie i zapraszano zainteresowanych poznaniaków do wzięcia w niej udziału.
Wyświetlenia: 494

Komentarze

Brak komentarzy
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz